Temat servera

[lokel]

Witam dziś mija 3 lub 4 dzień w którym czekam aż server będzie onlline rozumiem to ze Phexion jest sam o czym sie dowiedziałem od veres69 ale możemy mu pomóc i zdobywać duża ilosc graczy w sposob taki ze na innych grach bedziemy polecac Perihelion. Dziękuję

[pheXion]

Dzięki za inicjatywę. Na pewno się to przyda po tak długiej przerwie:)

[lokel]

Phexion czemu tu napisałeś a server jest ciągle offline?

[pheXion]

Jeszcze nie postanowiłem kiedy serwer będzie online.

[lokel]

Ale musisz sobie uświadomić że na to czeka dużo ludzi.

[Fatek]

Spokojnie, Phex ma taką świadomość

[Veres69]

No w końcu jakiś odzew. PheXion już tak mniej więcej wiesz może kiedy będzie już wszystko ok ? I nie zastanawiasz się nad zamknięciem jednej z gier, bo nie pociągniesz długo na takim systemie...

[pheXion]

Nie chcę zamykać żadnej z gier. Może w tydzień - dwa tygodnie się wyrobię, żeby obydwie gry już były na nowo uruchomione. Zmieniam przy okazji dostawcę u którego skonfigurowany był serwer. Teraz serwer będzie w Polskiej firmie, wcześniej to była firma zagraniczna. Powinno się to przełożyć na wydajność łączy. Chcę też zrobić małą niespodziankę dla graczy Perihelionu

[Veres69]

Miło słyszeć Rozumiem trochę Twoją decyzję - Aphelion stare dobre wspomnienia. Dalej będziesz sam moderował obie gry, czy może jakiś nieznajomy wesprze Ciebie w tej sprawie ? Niespodzianka ciekawe co to może być przez taki długi czas oczekiwania hehe...

[pheXion]

Nadal raczej sam. Zdarza się, że raz na jakiś czas zgłaszają się osoby chętne do pomocy przy grze, ale ciężko o dobrego kandydata.

[Veres69]

Jeszcze szczególnie z doświadczeniem, może napisz na forum jak ogłosisz otwarty serwer jakiś nabór czy coś w ten deseń. Może znajdą się osoby z jakimś doświadczeniem i skore do pomocy, warto spróbować.

[lokel]

Mam pytanie kiedy ta niespodzianka będzię? bo ja jeszcze nie mam postaci i sie obawiam że przegapie ją.

[pheXion]

Nie przegapisz:)

[kojjo11]

Kiedy start ?

[lokel]

też czekam za startem i nie wiem czy sie doczekam ale nie traćmy nadzieji