Wszystko przemija. Tak było i tym razem. Pod powierzchnią ziemi, pod wpływem przemieszczenia się płyt, nastąpiło silne trzęsienie. Z każdym następnym wstrząsem, który raz za razem był coraz mocniejszy, niszczyło na swojej drodze wszystko. Zburzone zostały wszystkie budynki, wszelkie pozostałości po ludziach zapadły się głęboko pod ziemią. Ocalała tylko garstka ludzi. Próbowali odtworzyć życie ludzkie. Udało im się to, populacja ludzka rozrosła się. Po stu latach ciężkiego życia, dokonali tego, co ludzkość przez tysiące lat.
Jednak wkrótce nastąpiły ponownie lekkie wstrząsy, a po nich eksplozja.
Wtem jeden człowiek zauważył na wzgórzu wstęgę szarego dymu.
Grupa zwiadowcza została wysłana na to miejsce, by zobaczyć co tam się wydarzyło.
Docierając na miejsce zauważyli zadymiony krater odsłaniający podziemne wejście do jaskini.
Wtargnęli do groty. Błądząc po korytarzach wpadli na półkole wykonane z kamienia. Obok niego, zauważyli dziwną, antyczną konstrukcję. Nie wyglądała na taką, która pochodziłaby z ich świata.
Po podejściu dostatecznie blisko, by móc jej dotknąć konstrukcja zaczęła świecić mocnym światłem i wchłaniać pojedynczo osoby znajdujące się w grocie.
Po tym wydarzeniu znaleźli się na niewielkiej wyspie w pobliżu identycznej, tajemnej konstrukcji.
Podeszła do nich osoba przedstawiająca się jako wysłannik proroków o imieniu Tial.
Dowiedzieli się od niego, że zostali wciągnięci do tego świata za pomocą portali stworzonych przez Pradawnych. Pradawni eksperymentowali również z zaawansowaną alchemią, którą udało im się udoskonalić do tego stopnia, że osoba pod wpływem mikstur była znacznie szybsza, wytrzymalsza i silniejsza. Prorocy wiedzieli, że doprowadzi to w przyszłości do zguby, jednak nie byli w stanie nic na to zaradzić. Ostrzegli ludzkość i sami udali się w miejsce, gdzie będą tymczasowo bezpieczni. Spożywanie mikstur Pradawnych Alchemików stało się uzależnieniem. Zaczęła ona wpływać nawet na zwierzęta ze zdwojoną siłą powodując mutacje. Świat podzielił się na dwie przeciwstawne sobie nacje Alenthar i Endurion. Ludzie z Alenthar chcieli wykorzystać teleporty i alchemię do usprawnienia gospodarki kraju lecz ludzie z Endurion nie widzieli w tym sensu, skoro mogli użyć teleportów i niezwykłej siły do podboju innych światów. Konflikt ten spowodował odwieczną wojnę między nimi, która toczy się do dziś. Tylko najwytrwalsi wojownicy potrafili przemieszczać się po całej krainie, zabijając hordy potworów oraz wrogów. Endurion już zaczął stawiać teleporty w odległych światach, mające na celu usprawnienie inwazji, lecz Alenthar za pomocą magicznej bariery skutecznie zablokował możliwość przeniknięcia do innych krain. Jednakże przybycie do tego świata nadal jest możliwe i wszyscy nieszczęśnicy z odległych miejsc, którzy znajdą się w pobliżu teleportu trafiają właśnie na tę wyspę. Bariera powoduje brak możliwości powrotu, więc każdy przybysz powinien dokonać wyboru po której stronie chciałby stanąć. Tak zadecydowali Prorocy, którzy twierdzą że to jedyna ścieżka do powstrzymania jeszcze większej katastrofy, która ma się wydarzyć.
